List otwarty do pani Katarzyny Kieras, redaktor naczelnej gazety „Demokratyczna”

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF
1 czerwca 2017

Pani Redaktor,

Żyjemy w kraju demokratycznym, którego Konstytucja gwarantuje wolność prasy. Prasa ta jednak, bez względu na to, przez kogo jest inspirowana i finansowana, podlega regułom prawnym określonym przede wszystkim w ustawie „Prawo prasowe”. W ustawie tej możemy przeczytać m.in., że: „... Prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania...”, „... prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk...”, „...Dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa...”

Artykuł pod tytułem „STACHERA I SPÓŁKA” jest ewidentnym dowodem na to, że zasady określone w Konstytucji RP i Ustawie Prawo Prasowe są Pani całkowicie obce. Czytając ten materiał, trudno doszukać się w nim tzw. rzetelności dziennikarskiej, etyka zawodowa dziennikarza została zmieszana z błotem, a ustawowy wymóg prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk został brutalnie podeptany.

Swoimi bezpodstawnymi insynuacjami, bez żadnych skrupułów poniżyła Pani również wielu ludzi dobrej woli. Ale tu w jednym się zgadzamy. Nazwała Pani ludzi Mariny prestiżową lożą. Dla mnie to też jest prestiżowa loża, loża ludzi, którzy bezinteresownie, społecznie, z pasją i wielkim zaangażowaniem poświęcają swój czas energię i pieniądze po to, żeby zrobić coś dla innych, zrobić coś dla idei. Szkoda tylko, że wymieniła Pani tylko kilkoro z nich, a nie pełną listę 58 członków Stowarzyszenia Marina i ok. 150 członków 5 klubów żeglarskich, które działają również społecznie dla idei na terenie Mariny. W tym gronie jest wiele osób aktywnych, zajmujących się na co dzień różnymi rzeczami: biznesmenów, samorządowców, polityków różnych opcji, działaczy różnych organizacji społecznych, ale również, co bardzo budujące - dzieci, młodzieży i emerytów. A mnie rozpiera duma, że mogę z nimi wszystkimi na co dzień współpracować na rzecz rozwoju żeglarstwa, sportów wodnych, turystyki i rekreacji.

W swoim artykule, pewnie dla podniesienia dramatyzmu, opisuje Pani niestworzone historie, powołując się na niesprawdzone, często nieprawdziwe, wybiórcze i zmanipulowane informacje. Korzysta Pani przy tym z bardzo tendencyjnych i nieuczciwych informatorów. No ale to pewnie wymóg zasady: jaka gazeta, tacy informatorzy... Nie jestem dziennikarką, jestem tylko emerytowaną nauczycielką, ale wiem, że rzetelność dziennikarska wymaga zweryfikowania informacji przedstawionych w artykule. Nic prostszego. Ponieważ udało się Pani znaleźć stronę internetową stowarzyszenia i skorzystać z opublikowanych tam materiałów, można było równie dobrze, odnaleźć kontakt, zatelefonować, czy napisać e-mail, chętnie bym się z Panią umówiła, udzieliła informacji na nurtujące Panią tematy, oprowadziła po Marinie, przedstawiła pracujących tam na co dzień ludzi. I zamiast pisać nieprawdę i kompromitować się dowiedziałaby się Pani, że:

  • Adam Zaczkowski – wiceprezes stowarzyszenia, który jest jednocześnie pracownikiem Urzędu Gminy – nie wydaje decyzji administracyjnych w imieniu wójta,

  • Michał Szewczyk – członek zarządu – nie jest pracownikiem Urzędu Gminy,

  • z 7 członków zarządu stowarzyszenia nie pracują w Urzędzie Gminy, czy jednostkach podległych 4 osoby,

  • Andrzej Pawłowski – przewodniczący Rady Gminy – nie jest członkiem stowarzyszenia,

  • Stowarzyszenie korzysta z gruntów gminnych o powierzchni niewiele ponad pięć tysięcy metrów2, czyli o połowę mniejszych niż wskazanych w artykule, co przekłada się automatycznie na przekłamanie stawki za 1m2

  • Stowarzyszenie Marina Poraj nie prowadzi działalności gospodarczej. Ponadto, gdyby tylko zechciała Pani zapytać, uzyskałaby Pani informację, że tak demonizowany przez Panią ponton został przekazany przez Gminę z przeznaczeniem przede wszystkim do wsparcia szkolenia sportowego dzieci i młodzieży. Szkolenia realizowanego przez Yacht Club Zefir Drakkar, działającego na terenie Mariny, który już dzisiaj szczyci się wyszkoleniem sportowym swoich zawodników na poziomie mistrzowskim. Zawodnicy tego klubu dzięki swojej aktywności i wynikom są świetnymi promotorami Gminy Poraj i wzorem do naśladowania dla swoich rówieśników, swoistym motorem napędowym sportu dzieci i młodzieży w gminie i regionie. Wystarczyłoby, żeby spojrzała Pani na zdjęcie, które przedrukowała Pani z naszej strony, żeby przekonać się, że większość osób uczestniczących przy przekazaniu pontonu, to dzieci i młodzież z naszej gminy.

Dowiedziałaby się Pani również, że przez trzy lata działalności stowarzyszenie wykonało wiele prac na terenie Mariny zmieniając jej oblicze, poprawiając infrastrukturę, rozszerzając ofertę rekreacyjną dla mieszkańców i turystów i była to poprawa stanu majątku Gminy, za którą Gmina nie poniosła kosztów.

Gdyby była Pani rzetelnym dziennikarzem, dowiedziałaby się Pani, że stowarzyszenie oprócz działalności statutowej odpłatnej, realizuje również szereg zadań nieodpłatnych pozyskując na to środki zewnętrzne. Przykładem niech będzie zakup ze środków unijnych dwóch rowerków wodnych, z których każdy chętny może korzystać nieodpłatnie (żadna inna stanica wodna, czy wypożyczalnia sprzętu pływającego nad zalewem porajskim nie ma takiej oferty).

Dzięki dobrej współpracy z samorządem, różnymi instytucjami, wieloma stowarzyszeniami i przedsiębiorcami udało się przez te trzy lata zorganizować wiele wydarzeń, rozszerzając znacząco ilość inicjatyw sportowych i kulturalnych o zasięgu lokalnym, regionalnym i krajowym. Tylko w 2016 roku na terenie Mariny, dzięki zintegrowanym działaniom wszystkich podmiotów udało się zrealizować:

- Piknik Country nad Zalewem z Klubem Jeździeckim Jastrząb Poraj PTTK zlokalizowanym przy Ranczu Krzywy Kołek.

- XXXI Warsztaty Kulinarne „Rybka w Zalewie” organizowane wraz z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Poraju.

- Dzień Otwarty i Szantowisko w ramach Dni Gminy Poraj: bezpłatne pływanie na sprzęcie wodnym, koncery: Jurajski Odział Blusowy, Jarek „Kraken” Jura, Mechanicy Shanty i Banana Boat.

- IV Regaty Kacper Sailor o Puchar Polski w klasie Optymist i Laser.

- II Porajskie Wodowanie nad Zalewem Porajskim.

- Egzamin na patent żeglarza jachtowego na Marinie Poraj.

- Przyjęcie kilkusetosobowej grupy z Rwandy, Indii i Francji, z Hong Kongu oraz RPA w ramach Światowych Dni Młodzieży.

- X Wyścig Południowej Polski w ramach Pucharu Centralnej Europy Modeli Wodnosamolotów.

- Regaty o Złotą Szeklę Mariny Poraj pod patronatem Wójta Gminy Poraj.

- Regaty o Puchar Prezydenta Miasta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka oraz koncert zespołu Drake.

- I Zalew Biegaczy czyli bieg wokół Zalewu Porajskiego.

- przyjęcie dzieci z akcji "Lato w mieście" z Myszkowa.

- Regaty o Puchar Komandora Klubu Żeglarskiego „Korsarz” pod patronatem Wójta Gminy Poraj.

- VIII Regaty o Puchar Yacht Klubu Polski Częstochowa oraz Obchody 20-lecia powołania i działalności Yacht Klubu Polski Częstochowa.

- Przeprowadzona akcja „Polska zobacz więcej – Weekend za pół ceny”.

- Regaty o Błękitną Wstęgę Poraja.

Warto też zwrócić uwagę na uzyskanie przez Marinę certyfikatu w zeszłorocznym spisie przystani i portów prowadzonych przez miesięcznik „Żagle“ **** (czterech gwiazdek) oraz certyfikatu Częstochowskiej Organizacji Turystycznej w kategorii produkt turystyczny dla Mariny Poraj. Pozostałe aktywności Mariny można znaleźć na stronie internetowej Stowarzyszenia. Na bieżąco informuje o tym także prasa lokalna.

Zaatakowała Pani jeszcze wspólną inicjatywę Gminy i Mariny: Spółdzielnię Socjalną Poractive. Obok tego tematu też nie mogę przejść obojętnie. Szkaluje Pani ludzi, którzy podjęli się inicjatywy realizacji projektu ukierunkowanego z jednej na strony przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu, a z drugiej na obniżeniu kosztów realizacji zadań gospodarki komunalnej w Gminie Poraj. Napisała Pani, że gmina dała 2000 zł wpisowego i 46000 dotacji. Ale tego, że w ramach projektu zewnętrznego Marina z Gminą pozyskały na wyposażenie spółdzielni i jej finansowanie 173.103, 85 zł unijnych środków już się Pani nie zająknęła. Przy okazji bagatelizuje Pani efekt zatrudnienia 5 osób z lokalnego rynku pracy i nie ma Pani pojęcia, bo nie chce Pani wiedzieć, ile dzięki pracy tych ludzi z wykorzystaniem wyposażenia zakupionego z dotacji udało się do tej pory zrealizować prac służących mieszkańcom gminy. Wyrwała Pani ze statutu kilka zapisów, które w Pani ocenie świadczą o tym, że sprzęt spółdzielni jest wykorzystywany przez rodziny członków spółdzielni. A wystarczyło tylko się nieznacznie wysilić, żeby zauważyć napisane przez siebie jedno zdanie wcześniej, że członkami spółdzielni są osoby prawne: Gmina Poraj i Stowarzyszenie Marina Poraj, a tylko osoby fizyczne mogą posiadać rodziny, a takich członków w spółdzielni nie ma. Przy okazji tylko dodam, że członkowie założyciele spółdzielni powołali na funkcję Prezesa Zarządu Adama Zaczkowskiego, który kierował projektem od momentu powstania idei, do efektu finalnego w postaci pozyskania unijnych pieniędzy na ten cel. I choć to się Pani pewnie nie zmieści w głowie, funkcję tę pełni na zasadach wolontariatu, czyli nieodpłatnie (dokładnie tak samo jak funkcję wiceprezesa Mariny).

Na koniec, pozwolę sobie jeszcze poinformować Panią, że w ramach, jak to Pani była łaskawa napisać, niekorzystnej dla Gminy współpracy z Mariną, Stowarzyszenie Marina Poraj zaprosiło Gminę Poraj do współpracy w kolejnym projekcie unijnym, zawiązała z gminą partnerstwo i pozyskała 2.466.908,26 zł na kolejny projekt prospołeczny ukierunkowany na przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu, w ramach którego powstało Centrum Integracji Społecznej w Poraju. Uczestnikami CIS jest obecnie 29osób (mieszkańcy Gminy Poraj), które podobnie jak pracownicy Spółdzielni Socjalnej Poractive zajmują się pracami komunalnymi, dbając o poprawę wizerunku gminy, który już teraz jest tak dobry, że niektóre redakcje i ich mocodawcy nie mogą tego znieść.

Nie łudzę się, że mój list spowoduje, że będzie Pani chciała popracować nad swoją rzetelnością dziennikarską i etyką zawodową. Gdybym się jednak myliła, zaproszenie do rozmowy na temat działalności stowarzyszenia jest cały czas aktualne.

Tymczasem stanowczo żądam sprostowania wszystkich kłamliwych, tendencyjnych i zmanipulowanych informacji, które wymieniłam powyżej w kolejnym wydaniu Pani gazety i dobrowolnego wpłacenie kwoty 10000 zł na dowolnie wybrane stowarzyszenie zajmujące się sportem żeglarskim. W przeciwnym razie, w związku z naruszeniem dóbr osobistych społeczników i wystawieniem na szwank dobrego imienia Stowarzyszenia Marina Poraj, będziemy zmuszeni wejść na drogę sądową.

Urszula Grzywacz

Prezes Stowarzyszenia Marina Poraj

Galeria

  • Powiększ zdjęcie